„Turystyczne” zdjęcie Máximy Zorreguiety w Nowym Jorku, które zrewolucjonizowało sieci

Oficjalnie Máxima Zorreguieta wylądowała w Wielkim Jabłku . Zgodnie z oczekiwaniami, królowa małżonka Holandii wróciła w tym tygodniu do Nowego Jorku, gdzie mieszkała w drugiej połowie lat 90., tuż przed nawiązaniem związku z następcą tronu. Tym razem uczyniła to w ramach pełnionej przez siebie funkcji Specjalnego Rzecznika Sekretarza Generalnego ONZ ds. Zdrowia Finansowego (UNSGSA). Ale nawet pomimo tego, że jest tam stałym bywalcem, nie powstrzymało go to od zrobienia zdjęcia w „trybie turystycznym” w jednym z najwyższych punktów miasta .
Po spełnieniu szeregu zobowiązań w Waszyngtonie , w poniedziałek 24 lutego Zorreguieta rozpoczął swoją działalność w Nowym Jorku, która według domu Orange-Nassau obejmuje m.in. rozmowy na temat sposobów poprawy kondycji finansowej - jego specjalizacji - oraz spotkanie z Sekretarzem Generalnym ONZ António Guterresem.
Chociaż harmonogram królowej był dokładnie rozpisany, nie przeszkodziło jej to w odwiedzeniu w międzyczasie niektórych turystycznych atrakcji miasta. Patrick van Katwijk , oficjalny fotograf holenderskiej rodziny królewskiej, zamieścił w mediach społecznościowych pocztówkę, która zachwyciła zwolenników korony. Na zdjęciu widać uśmiechniętą Máximę pozującą w Edge , jednym z najpopularniejszych obserwatoriów w Nowym Jorku, położonym w dzielnicy Hudson Yards.
Jest to platforma widokowa znajdująca się na 100. piętrze budynku , na wysokości 345 metrów, z której roztacza się spektakularny widok na miasto. W ostatnich latach stała się ona jednym z ulubionych miejsc dla turystów odwiedzających Nowy Jork. Chociaż monarchini przybyła tam z powodów zawodowych , nie wahała się zabrać ze sobą na pamiątkę bardziej osobistej pocztówki.
Wierna swojemu stylowi, argentyńska królowa nie pozostała niezauważona wyglądem , który założyła na swój pierwszy dzień w Nowym Jorku . Zgodnie ze swoją filozofią, jako jedna z głównych propagatorek mody cyrkularnej, zdecydowała się na zielony strój wykonany z materiałów pochodzących z recyklingu.
Miała na sobie zieloną koszulkę z krótkim rękawem i pasującą do niej kurtkę od Natan Couture, jej ulubionej marki, założoną na ramiona. Centralnym punktem stroju była jej plisowana spódnica midi z wysokim stanem, wykonana z materiału o gradiencie : górna część była w odcieniu jasnobrązowym, środek w szmaragdowej zieleni, a dół w kolorze benzyny.
Do stroju dobrała brązowe buty sięgające do kolan, zieloną kopertówkę oraz złote i srebrne oliwkowe kolczyki z hiszpańskiego sklepu jubilerskiego Luz Camino. Włosy miała rozpuszczone, a makijaż naturalny i subtelny.
To już drugi raz, kiedy królowa Maxima założyła ten strój w gradiencie. Pierwszy raz miało to miejsce miesiąc temu, 23 listopada, kiedy to odwiedziła miasto 's-Hertogenbosch w prowincji Brabancja Północna, aby odwiedzić fundację Join Us Foundation, która w październiku ubiegłego roku otrzymała nagrodę „Pomarańczowe Jabłka” (Appeltjes van Oranje), wyróżnienie przyznawane co roku przez Orange Fund.
Okazuje się, że obecnie ulubionym kolorem Zorreguiety przy dobieraniu strojów jest zieleń. W zeszłym tygodniu, podczas swojego pobytu w Waszyngtonie, pokazała się z total green look -również z recyklingu- autorstwa Natana Couture. Miała na sobie golf, wełniany płaszcz wiązany w talii i rozkloszowaną spódnicę z wysokim stanem, wykonaną ze skóry, sięgającą za kolana. Dobrała do niej zieloną skórzaną torebkę ze złotymi zdobieniami tej samej marki i parę zamszowych szpilek od Gianvito Rossi, jej ulubionej marki obuwia.
lanacion